– Musimy sobie zdawać sprawę z tego, jakie mamy predyspozycje – co sprawia nam przyjemność, a chcielibyśmy, żeby nam jeszcze za to płacili — mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Zaznacza, że zapatrywania na to, co będziemy robić po studiach, bardzo często zmieniają się jeszcze w ich trakcie. Dlatego tak istotne jest skupienie się na tym, w czym czujemy się najlepsi i jak najwcześniejsze rozpoczęcie pracy.
— Jeżeli zaczniemy praktykę wcześniej, okaże się, że może jednak chcemy robić coś innego, że zaczęliśmy pracować w zupełnie innej branży i nam się spodobało, odnajdujemy się tam. I wtedy jest szansa na zmianę kierunku. Ewentualnie, można skończyć ten wybrany kierunek studiów, a mimo wszystko myśleć o pracy w zupełnie innej branży — podkreśla Łącki, podając siebie za przykład: ukończył Akademię Medyczną w Poznaniu, a odnalazł się w świecie finansów.
Łącki zaznacza jednak, że nie ma uniwersalnej rady co do tego, gdzie warto podjąć pierwszą pracę – niektórzy będą zadowoleni z pracy w korporacji, inni zaś odnajdą się w pracy u jednoosobowego przedsiębiorcy, która może zapewnić im większą samodzielność i odpowiedzialność. — Każdy z nas musi sobie sam odpowiedzieć na to, gdzie będzie lepiej — podsumowuje.
Więcej w nagraniu.
Autor:
Adam Łącki – prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, od 2017 r. również wiceprezes zarządu Związku Pracodawców Instytucji Finansowych. Absolwent Akademii Medycznej w Poznaniu (specjalizacja: zarządzanie jednostkami służby zdrowia).
Karierę zawodową rozpoczął w polskim oddziale koncernu Johnson & Johnson, gdzie z czasem został regionalnym szefem sprzedaży. Następnie kierował kilkoma oddziałami firm windykacyjnych. Prezesem KRD BIG jest od 2005 roku.