Myślisz o studiach dziennikarskich, ale zastanawiasz się, czy warto je podjąć? Co można po nich robić i czy wynosi się z nich jakąkolwiek przydatną wiedzę? – Uważam, że lepiej skończyć inny kierunek. (…) Radziłabym wybrać taki, który mnie interesuje, a potem „w marszu” uczyć się dziennikarstwa – mówi Małgorzata Niezabitowska, dziennikarka i rzeczniczka pierwszego niekomunistycznego rządu, zapytana o sens tych studiów.
– To, czego mi brakuje teraz w dziennikarstwie (…), to dobry research i background, naprawdę dobra wiedza – kontynuuje Niezabitowska. – Bo jeśli prowadzimy wywiad, zwłaszcza z osobą, która jest ciekawa, która ma coś do przekazania albo się w czymś specjalizuje, albo też miała jakieś nadzwyczajne przeżycia, powinniśmy bardzo dużo o niej wiedzieć – radzi nasza rozmówczyni.
A także:
• Jak wydobywać cenne informacje od rozmówcy?
• Jaki warsztat powinien mieć wartościowy reporter?
Małgorzata Niezabitowska – dziennikarka, rzeczniczka prasowa rządu Tadeusza Mazowieckiego (wrzesień 1989 – styczeń 1991 r.). Ukończyła studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
W latach 70. pracowała w pismach „Zwierciadło” i „Kultura”, była autorką scenariusza serialu telewizyjnego „Punkt widzenia” oraz tekstów piosenek, m.in. dla zespołu Kombi. W 1980 r. napisała sztukę „Polskie lato, polska jesień” o strajku w Stoczni Gdańskiej i powstaniu „Solidarności”, której wystawienie uniemożliwiła cenzura. W 1981 r. zaczęła pracę w „Tygodniku Solidarność”. Współtworzyła też „Przegląd Katolicki”, później pracowała wraz z mężem w USA dla „National Geographic”. Po powrocie do kraju publikowała teksty w zachodniej prasie, m.in. w „Die Zeit”, „GEO” i „La Repubblica”. Stworzyła i prowadziła wydawnictwo „United Publishers” i agencję public relations. Autorka książek „Na początku było marzenie” i „W twoim kraju wojna”, współautorka książki „OSTATNI Współcześni Żydzi Polscy”.