Ok. 70 proc. Polaków chce krótszego tygodnia pracy

68 proc. pracowników uważa, że skrócenie tygodnia pracy do czterech dni pozytywnie wpłynęłoby na ich zdrowie. Najwięcej zwolenników tego rozwiązania jest wśród pracowników największych firm, najmniej – wśród osób prowadzących działalność gospodarczą oraz mających powyżej 55. roku życia – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Personnel Service.

Według danych OECD Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów. W 2020 roku polski pracownik przepracował średnio 1766 godzin, co plasuje go w czołówce. Więcej pracowali Rosjanie (1874 godzin), Chorwaci (1834) i Amerykanie (1767). Najmniej – Niemcy (1332 godzin) oraz Duńczycy (1346 godzin).

Jak wskazują eksperci Personnel Service, w Polsce rewolucja w postaci skrócenia tygodnia pracy wymagałaby czasu, ale doświadczenia związane z pracą zdalną pokazują, że Polacy są w stanie szybko i sprawie dostosować się do zmian na rynku pracy. Zwłaszcza, że doświadczenia z innych krajów, m.in. Islandii, potwierdzają, że taki eksperyment pozytywnie wpływa na wydajność i samopoczucie pracowników.

Krótsza praca nie dla najstarszych

Z najnowszego badania Personnel Service wynika, że już 68 proc. pracowników uważa, że wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy wpłynęłoby pozytywnie na zdrowie zatrudnionych. Zdecydowanie za tą opcją opowiada się 53 proc. osób w wieku 25-34 lata i 45 proc. w wieku 35-44 lata. Liczba zwolenników tego rozwiązania rośnie wraz z ich wykształceniem – tylko 30 proc. pracowników z wykształceniem podstawowym jest za skróceniem czasu pracy, natomiast w przypadku osób z wykształceniem wyższym i średnim, takie rozwiązanie ucieszyłoby 43 proc. zatrudnionych. Najwięcej zwolenników skróconego tygodnia pracy można znaleźć wśród zatrudnionych w największych firmach, gdzie już niemal co druga osoba uważa, że taka decyzja pozytywnie wpłynęłaby na ich zdrowie. Dla porównania, w najmniejszych firmach zatrudniających do 9 osób 4-dniowego tygodnia pracy chciałoby 31 proc.

Skrócony wymiar pracy nie spotkał się z aprobatą 17 proc. pracowników. Głównie chodzi o osoby powyżej 55. roku życia. Co czwarty z nich uważa, że skrócony tydzień pracy nie wpłynie na zdrowie pracowników. Przeciwnikami 4-dniowego tygodnia pracy jest również 40 proc. osób prowadzących działalność gospodarczą.

– To, że za opcją krótszego tygodnia pracy opowiedzieli się przede wszystkim ludzie młodzi i z wyższym wykształceniem, wcale nie dziwi. To właśnie ich cechuje najbardziej elastyczne podejście i gotowość na zmiany. Kluczowy jest również fakt, że osoby po studiach wykonują zwykle prace biurowe, które łatwiej zoptymalizować i wykonać w 4 dni. W przypadku m.in. budowlańca skrócenie pracy o jeden dzień może spowodować opóźnienia, a szybsze tempo to ryzyko błędów – wyjaśnia Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, Personnel Service S.A.

Rozwiązanie testują kolejne państwa

Do niedawna eksperymenty ze skróconym czasem pracy były domeną dużych, prywatnych firm. Wyniki testów japońskiego oddziału Microsoft były pozytywne; firma mówiła nawet o 40 proc. wzroście wydajności. Rozwiązanie to sprawdzały także m.in. firmy Buffer czy Axios. Niedawno Unilever poinformował, że przetestuje krótsze godziny pracy dla wszystkich pracowników (81 osób) w Nowej Zelandii, pozwalając im zdecydować, które cztery dni chcą przepracować.

Skuteczność tego rozwiązania coraz chętniej sprawdzają też rządy kolejnych państw. Dobrze rokujące wyniki przyniosło badanie przeprowadzone na Islandii, gdzie udział w eksperymencie wzięło  2,5 tys. pracowników.  Z testami rusza również Hiszpania – w eksperymencie w sumie weźmie udział 200 małych i średnich firm, a ich wyniki poznamy za trzy lata. Konsultacje społeczne w sprawie skrócenia tygodnia pracy do czterech dni rozpoczął też rząd belgijski. 

Pierwsze badania wskazują na pozytywne efekty tego rozwiązania. Są wśród nich: niższy poziom stresu, niższy poziom absencji chorobowej, a także wyższy poziom zadowolenia pracowników z możliwości godzenia życia prywatnego i zawodowego. Taki system jest również korzystny dla klimatu – z raportu organizacji Platform London wynika, że Wielka Brytania mogłaby w ten sposób ograniczyć emisję dwutlenku węgla o ponad 20 proc.

Skrócony do czterech dni tydzień pracy może więc wpłynąć na obniżenie poziomu stresu, na który w czasie pandemii narzeka niemal co drugi Polak. W „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” już 46 proc. pracowników przyznało, że od wybuchu pandemii mierzy się ze zwiększonym stresem w pracy. Mocniej są na to narażone kobiety – już 54 proc. z nich jest bardziej zestresowana wykonując swoje obowiązki, w przypadku mężczyzn ten odsetek wynosi 38 proc.

Opr. Agnieszka Krupska

Źródło: Personnel Service

Partner strategiczny

Partnerzy instytucjonalni

Partner

Partnerzy medialni

Twoja playlista jest pusta.