Mijają lata, a ja nadal nie wiem co chcę robić w życiu
To dobra i zła wiadomość… Dobra – bo nie jesteś jedyną osobą, która nie wie co chciałaby robić w przyszłości. Mnóstwo osób, nawet po przepracowaniu długich lat, zadaje sobie dokładnie to pytanie co ty teraz - na początku swojej kariery zawodowej.
Jeżeli studia, które podjąłeś były przypadkowym wyborem, zasugerowanym tym, co obecnie „modne”, tym co wybrali znajomi lub tym co polecili ci rodzice, zamiast kierować się swoimi talentami i predyspozycjami, lub jesteś przed obroną dyplomu i nadal czujesz, że to nie to – dobra wiadomość. NIE JESTEŚ SAM. Ten błąd popełnia wielu ludzi i nie jest to sytuacja bez wyjścia. Nie każdy ma to szczęście, żeby od razu trafić szóstkę w Lotto.
Prawdę mówiąc, mało kto na starcie ma od początku jasną wizję swojej zawodowej drogi. Zwykle kierujemy się rozsądkiem, kalkulacjami i tym, co podpowiadają nam inni. Czasami okazuje się to trafionym wyborem, często jednak nie. Wiedzę o tym, co chciałoby się robić w życiu zdobywa się… żyjąc. Nasze kolejne wybory zawodowe mogą być zaskakująco odległe od tych pierwszych. Wystarczy zatem po studiach zdecydować, czego chce się spróbować teraz. Spróbować i być otwartym na to, co przyjdzie z czasem. I nie bać się zmian. Do zmian lepiej podchodzić z nadzieją, nie ze strachem. Traktować zmianę jak otrzymanie skrzydeł i nie bać się, że spadniemy próbując latać, ale mieć nadzieję, że dzięki nim polecimy wyżej.
Czas wreszcie na tę złą wiadomość. Wiele osób nigdy nie dowie się, co naprawdę chce robić w życiu. Bo nie będzie miało odwagi szukać. Bo uzna, że szkoda marnować czas i jak skończyło się określone studia to trzeba się tego trzymać niezależnie od okoliczności. Są ludzie, którzy wolą się dopasować, niż zaczynać wszystko jeszcze raz od nowa. Zatem szczere przyznanie: „nie wiem, co chcę w życiu robić” jest aktem odwagi, ale też pierwszym krokiem na drodze do sukcesu.
Nie ustawaj w poszukiwaniu swojej drogi
Najgorszym chyba co można zrobić, jeśli nie wiemy co chcemy robić w życiu to czekać, aż odpowiedź sama do nas przyjdzie. Nie przyjdzie, jeśli nie będziemy jej aktywnie szukać. Ostatni rok studiów to świetny na czas na podjęcie pierwszych prób zawodowych, rozpoznanie jeszcze bez nadmiernej presji, tego co lubimy, jakie zadania sprawiają, że czujemy się zmotywowani a jakich absolutnie nie chcielibyśmy wykonywać każdego dnia aż do emerytury.
Okres testowania może się przedłużyć na pierwsze lata po studiach. Na szczęści dawno minęły już czasy, kiedy w jednej firmie pracowało się całe życie. Warto przepracować jakiś czas w różnych firmach, szczególnie na początku kariery, zdobywając doświadczenia, w różnych firmach. Warto szukać miejsc, w których poczujemy, że się rozwijamy, uczymy nowych umiejętności, nabieramy wiatru w żagle. Pomoże to nam podjąć tę właściwą decyzję. Nie ma niczego gorszego niż stagnacja. Pamiętajmy, że w pracy spędzamy większość doby. Musimy przynajmniej postarać się, aby ten czas nie wydawał nam się zmarnowany.
Poszukiwanie to proces
Warto próbować szukać tego, co sprawiłoby nam zawodową satysfakcję i jednocześnie przynosiło wymierne korzyści materialne. Nie oszukujmy się, praca ma przynosić nie tylko zawodowe spełnienie, ale pozwalać nam na zaspakajanie życiowych potrzeb i przyjemności. Jak szukać? Jeżeli pociąga Cię obszar, z którym dotychczas nie miałeś żadnej styczności, ale w jakiś sposób cię fascynuje, poszukaj kursów i książek z tej dziedziny – da ci to wstępne rozeznanie czy to coś dla ciebie. W Internecie da się znaleźć wszystko, a wiele materiałów jest dostępnych bezpłatnie. Podstawy programowania, projektowania wnętrz, kursy z psychologii, analizy danych, czy home stagingu – wszystkiego można się nauczyć z Internetu. Szukaj, próbuj i podejmuj decyzje. Nie myli się ten, kto nic nie robi. Czasami coś, co zaczyna się jako hobby może z czasem przerodzić się w dochodowe zajęcie.
Pośpiech nie jest wskazany
Testujesz, testujesz i nadal czekasz na moment kiedy pomyślisz – bingo? Spokojnie, nie zawsze przychodzi to szybko. Nie zawsze obowiązki zawodowe muszą być jednocześnie naszą pasją. Praca, którą się lubi to nadal tylko praca, która w danym momencie naszego życia jest wystarczająco dobra, aby się w nią angażować. Być może z czasem znajdziesz swoje miejsce, albo to,co kochasz będziesz realizować „po godzinach” i przyniesie ci to satysfakcję. Ważne, by praca była zgodna z naszymi talentami, by czuć się w niej szanowanym i cenionym, oraz by dawała satysfakcjonujące zarobki.
Pamiętajmy, że ludzie którzy już raz wybrali zajęcie, które wydawało się być tym właściwym i jedynym, nie zawsze pozostają przy nim całe życie. Rynek pracy stale się rozwija, jedne zawody ustępują miejsca kolejnym, pojawiają się nowe technologie, nowe modele biznesowe zastępują te stare, co jest szczególnie widocznie w dobie cyfryzacji. Czy ktokolwiek kilkanaście lat temu wyobrażał sobie, że będzie taki zawód jak social media manager czy uważał, że można być dziennikarzem tworzącym własne podcasty, czy też pracować jako kierowca Ubera. Uświadomienie sobie, że żadna decyzja nie jest raz na całe życie, sprawia że ciężar jej podjęcia wydaje się dużo mniejszy. Spokojnie szukaj swojej drogi tak długo, jak potrzebujesz.
Może być tak, że twój wymarzony zawód jeszcze nie powstał. W międzyczasie rób to co lubisz, najlepiej jak potrafisz i zadawaj sobie pytania – co sprawia mi przyjemność? W co angażuję się tak, że nie czuję upływu czasu? Co we mnie cenią inni ludzie i w czym proszą mnie o pomoc? W czym jestem dobry? Na jakie zawody jest obecnie zapotrzebowanie i czy widzę tam miejsce dla siebie?
Uczymy się… całe życie
Człowiek rozwija się i zmienia całe życie – coś co kiedyś go fascynowało, zaczyna nudzić, pojawiają się nowe cele i zainteresowania, inspirują nas coraz to inni ludzie i ich dokonania. Ten proces nigdy się nie kończy i jest to dobry znak. Niezależnie od tego wielu z nas powiela przekonanie, że w „pewnym wieku” to już się coś powinno, albo czegoś nie wolno robić. Warto wyzbyć się stereotypów, łatwiej wtedy o zmianę. Lęk przed tym, co nowe wstrzymuje nasz rozwój. Nie warto zważać na to, jak reaguje otoczenie – najważniejsze jest to czego my chcemy i co sprawi, że poczujemy się spełnieni.
Lęk przed tym co nowe i obawy czy podołamy utrudniają poszukiwania nowej pracy. Jeśli do tego brakuje nam pewności siebie lub zmagamy się z niskim poczuciem własnej wartości, z czasem może być coraz trudniej zdecydować się na odejście z firmy. Ludzie, którzy mając zbudowaną stabilną karierę, planują zawodową woltę, często mierzą się z niezrozumieniem środowiska i bliskich. Z drugiej jednak strony z wiekiem często rośnie nasza samoświadomość oraz odporność na osądy innych i nieraz dopiero wtedy potrafimy zdobyć się na niezależne decyzje. Nigdy nie jest za późno na zmiany.
Odwagi!
Zmiany zawsze wymagają odwagi i determinacji – tym większej, im bardziej stabilną sytuację zawodową i finansową zdołało się już zbudować. Trudno jest porzucić coś wygodnego i bezpiecznego, nawet jeśli nie daje nam to satysfakcji, na rzecz jednej wielkiej niewiadomej – nawet gdy obecna praca coraz bardziej nas przytłacza.
To wszystko sprawia, że wiele osób decyduje się na zawodowe rewolucje dopiero wtedy, gdy dojdą do ściany i poczują, że nie mają już nic do stracenia. Zdarza się, że dopiero wypalenie zawodowe czy depresja zmuszają ich, aby powiedzieli STOP. Wsłuchaj się w siebie. Może to właśnie o Tobie znajomi będą opowiadać: rzucił to wszystko, wyjechał, zaczął od nowa – jest szczęśliwy! Rozejrzyj się wokół siebie – ilu z twoich znajomych zmieniło swoje życie zawodowe o 180 stopni. Może nie warto czekać tak długo, aż zdrowie zmusi nas do zmiany? Bądź otwarty i szukaj swojej drogi. Czasami warto zaryzykować. Bądź otwarty na własne potrzeby i cały czas nasłuchuj swojego zawodowego „wołania”, by nie przegapić momentu i nie blokować napływających – z pozoru szalonych czy niewygodnych – pomysłów. Czasami trzeba sobie pomóc, pozwolić na próby (i błędy), aby wszystko kiedyś skończyło się happy endem. Na realizację własnych marzeń i ambicji nigdy nie jest za późno.
Opr. Weronika Sikora
Źródło: pracuj.pl