Pandemia na wielu studentów działa mobilizująco. Po okresie lockdownu młodzi ludzie wkładają jeszcze większy wysiłek w to, aby osiągnąć swoje cele, pomimo przeciwności. Ograniczenia są dla nich wyzwaniem, a świadomość korzyści z zagranicznych studiów, takich jak m.in. wysoka jakość nauczania na prestiżowych uniwersytetach, poznawanie innych kultur, międzynarodowe kontakty czy doskonalenie języka obcego, jest dodatkową motywacją do wyjazdu. Dyplom zagranicznej uczelni może w przyszłości przełożyć się na większe możliwości znalezienia dobrze płatnej pracy. Dlatego studia za granicą są pewnego rodzaju inwestycją, która ma szanse szybko się zwrócić.
– Studia za granicą czy dyplom ukończenia zagranicznego uniwersytetu są niezmiernie ważne na rynku pracy, szczególnie w Polsce. Pracodawcy nadal przychylnie patrzą na absolwentów studiów zagranicznych, szczególnie tych najbardziej prestiżowych uczelni, jak np. Erasmus Rotterdam University czy London School of Economics, i chętnie wybierają takich kandydatów – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Jeziorowski, konsultant i menedżer Elab Education Laboratory.
Przeczytaj, jakie wybrać studia, aby dobrze zarabiać: https://azir.edu.pl/gdzie-zarabia-sie-najwiecej-najlepiej-oplacane-zawody/
Warto podkreślić, że studia w Polsce i za granicą różnią się, szczególnie w podejściu do sposobu nauczania. Za granicą dominuje system nauki, oparty na projektach i wspólnym szukaniu rozwiązań – tzw. Project Based Learning. Studenci pracują w grupach nad określonym problemem, wychodzą od diagnozy, następnie starają się dopasować rozwiązania, a ich praca jest oceniana w grupie, nie ma indywidualnych ocen. Sprzyja to rozwijaniu umiejętności przyszłej pracy zespołowej, cenionej przez pracodawców.
Zagraniczne uczelnie mają też bardziej zróżnicowaną ofertę kierunków studiów. W zależności od wybranego typu studiów studenci mają również ułatwiony dostęp do pracodawców, np. studia na TU Delft w Holandii dają szansę podjęcia pracy w Airbusie, studia politechniczne w Niemczech umożliwiają dostęp do takich koncernów jak Mercedes czy Audi. Najbardziej prestiżowe uczelnie dostosowują kierunki kształcenia do obecnego rynku pracy. Pomimo nieco konserwatywnych ram kształcenia wiele kierunków ewoluuje i odpowiada na bieżące zapotrzebowanie, idąc z duchem czasu.
W badaniu firmy Cialfo 60 proc. respondentów z ponad 100 krajów stwierdziło, że pandemia nie wpłynęła na ich plany studiowania za granicą. Wybierając kraj młodzi ludzie kierują się różnymi czynnikami, m.in. biorą pod uwagę ofertę studiów, koszty studiowania, możliwości rozwoju itp. Mimo pandemii i wielu ograniczeń zainteresowanie zagranicznymi studiami jest wciąż bardzo duże.
– Młodzi ludzie jeszcze bardziej chcą wyjechać z kraju po okresie zamknięcia. Podczas lockdownu mieli więcej czasu, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o studiach za granicą. Pandemia zadziałała wręcz mobilizująco i w żaden sposób nie osłabiła zainteresowania studiami poza Polską. Jedynie niektóre rynki stały się bardziej niedostępne, np. Australia, która jest nadal zamknięta. W przypadku innych krajów, zarówno europejskich, jak i Stanów Zjednoczonych czy Kanady, widzimy w dalszym ciągu wzrost zainteresowania. Jeżeli sytuacja pandemiczna na świecie się nie pogorszy, to ten trend nadal będzie widoczny – ocenia Przemysław Jeziorowski.
Na czas pandemii zagraniczne uczelnie wprowadziły w dużym zakresie nauczanie hybrydowe, czyli zajęcia stacjonarne w dużych aulach, z zachowaniem reżimu sanitarnego, były łączone z zajęciami online. Każdy z uniwersytetów ma trochę inne wytyczne, jeżeli chodzi o sposób nauki, a wiele zależy od uczelni i od kraju, w którym się znajduje oraz od sytuacji epidemiologicznej w danym kraju. Jednak obecność na miejscu jest konieczna.
Jak wynika ze statystyk prowadzonych przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, za granicą studiuje około 50 tys. Polaków, a pomimo brexitu najbardziej popularnym krajem wybieranym jako miejsce studiów jest nadal Wielka Brytania. Na drugim miejscu są Niemcy, a następnie Holandia, Dania, Włochy, Stany Zjednoczone i Francja. Studia w Holandii i Danii stają się coraz bardziej popularne pośród polskich absolwentów szkół średnich – w ciągu ostatnich pięciu lat liczba Polaków studiujących na tamtejszych uczelniach podwoiła się.
– Widzimy wzrost zainteresowania Holandią o 260 proc., porównując obecną sytuację z okresem przedbrexitowym. Uczelnie w Holandii oferują bardzo wiele kierunków w języku angielskim już na poziomie licencjatu, co nie jest wcale takie oczywiste w innych krajach Unii Europejskiej – informuje Przemysław Jeziorowski.
Wśród kierunków studiów, które cieszą się największą popularnością, są prawo, informatyka, inżynieria Internetu rzeczy, sztuczna inteligencja, filozofia, stosunki międzynarodowe i ekonomia.
Więcej o najbardziej popularnych krajach wybieranych przez polskich studentów: https://azir.edu.pl/studia-za-granica-dania-holandia-a-moze-wlochy-alternatywy-dla-wielkiej-brytanii/
Opr. am
Źródło: Newseria