Kara za macierzyństwo? Zarobki kobiet maleją po urodzeniu dziecka

Po urodzeniu pierwszego dziecka zarobki wracającej do pracy kobiety znacząco spadają i nigdy nie wracają do poziomu sprzed ciąży. Tymczasem zarobki ojca dziecka pozostają na niezmienionym poziomie – informuje czasopismo „Population and Development Review”. „Kara płacowa za macierzyństwo” dotyczy wszystkich matek, niezależnie od wykształcenia. – Nieobecność na rynku pracy przez kilka lub kilkanaście miesięcy „ustawia” przyszłą ścieżkę kariery kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo – podkreślają autorzy badania, dodając, że sytuację finansową kobiet dodatkowo pogorszyła pandemia.

Autorami publikacji są badacze z Cornell University. – Rewolucja płci utknęła w martwym punkcie, a kobiety pozostają w trudnej sytuacji ekonomicznej (…) Zarówno w zamożnych, jak i uboższych warstwach społeczeństwa istnieje coś takiego, jak kara płacowa za macierzyństwo – mówi socjolożka dr Kelly Musick, główna autorka badania. Zdaniem badaczy otrzymane przez nich wyniki dowodzą, że „uparta, trwająca od dziesięcioleci tendencja płacowa nie zmienia się, pomimo znacznego wzrostu innych aspektów równości płci”.

Nierówności powszechne nie tylko w USA

Co prawda badanie dotyczy amerykańskich par, jednak badacze podkreślają, że podobne nierówności powszechne są także w innych państwach, a obserwowane w wielu krajach rozwiązania systemowe dodatkowo przyczyniają się do utrwalenia nierówności między płciami. Wskazuje na to wiele innych badań. Np. wg raportu McKinsey & Company dotyczącego sytuacji kobiet na rynku pracy w siedmiu krajach Europy Środkowo-Wschodniej, niemal jedna trzecia Polek (27 proc.) uważa, że rozwój kariery zawodowej utrudniają im problemy z utrzymaniem równowagi pomiędzy pracą a domem.

Potwierdzają to także czytelnicy, komentujący publikację na portalach informacyjnych. – Do dziś pamiętam szok pracodawcy, jak wziąłem pół roku urlopu tacierzyńskiego, aby zająć się siedmiomiesięcznym synem, żeby żona mogła wrócić do pracy. Nie mogli tego zrozumieć. Byłem pierwszy w firmie, która zatrudniała ponad tysiąc osób w całej Polsce. Do tego, w dni robocze między godz. 08:00 a 16:00, byłem prawie jedynym facetem spacerującym z wózkiem. Także potwierdzam, że udział ojców w opiece nad dziećmi krótko po narodzinach jest mikroskopijny – czytamy w jednym z nich.

Niezależnie od dochodów i wykształcenia

Analiza przeprowadzona przez badaczy z Cornell University jest jedną z pierwszych, która podjęła się oceny, czy z upływem lat zmniejszają się nierówności zarobków wśród amerykańskich par. Materiał badawczy stanowiły wyniki ankiet oraz administracyjne i podatkowe rejestry, które dostarczyły szczegółowych danych o zarobkach, datach urodzenia i ślubu oraz kluczowych cechach osób badanych, czyli np. poziomie wykształcenia.

Naukowcy analizowali okres od lat 80. ubiegłego wieku do roku 2000. Zauważyli, że niezależnie od dochodów czy wykształcenia partnerów pensja kobiety po urodzeniu dziecka zawsze spada, a potem już nigdy nie wraca do normy. Udział kobiet w zarobkach rodziny malał o 13 punktów procentowych po pierwszym porodzie w latach 80. W roku 2000 był nieco wyższy – spadał o 10 punktów procentowych. Jednocześnie pensje mężczyzn, którym urodziło się dziecko, nie ulegały zmianie.

Niektórzy istnienie „kary płacowej” za macierzyństwo przypisują wyborowi kobiet. Decydując się na dziecko, pracują na część etatu lub wybierają gorzej płatne, ale bardziej przyjazne dzieciom zawody. Jednak – jak podkreślają autorzy badania – w rzeczywistości nie jest to wybór, tylko zakorzeniona w kulturze nierówność. – Jak można mówić o wyborze, kiedy jest się jedynym rodzicem, który może wziąć urlop natychmiast po urodzeniu dziecka? – pytają specjaliści.

Pandemia pogorszyła sytuację

Nieobecność na rynku pracy przez kilka miesięcy „ustawia” całą przyszłą ścieżkę kariery kobiet, które zdecydowały się na macierzyństwo. Niższe zarobki sprawiają też, że stają się one bardziej zależne finansowo od partnerów.

Zdaniem dr Musick bardzo niepokojące jest to, jak schemat ten zaczyna się pogłębiać teraz, w wyniku pandemii. – Pandemia Covid-19 utrwaliła brak równowagi w dochodach między płciami, ponieważ to przeważnie matki musiały wycofać się z życia zawodowego, aby opiekować się dziećmi, w efekcie czego spadły ich pensje oraz perspektywy zatrudnienia – zauważa badaczka.

Podkreśla, że obserwowane w wielu krajach rozwiązania systemowe przyczyniają się do utrwalenia nierówności między płciami. Brak obowiązkowych urlopów rodzicielskich dla mężczyzn, brak bezpłatnej i powszechnie dostępnej opieki nad małymi dziećmi czy brak wsparcia systemowego dla pracujących  rodziców – wszytko to sprawia, że obowiązki opiekuńcze spadają na matki.

Tymczasem – jak szacują eksperci McKinsey&Company – lepsze wykorzystanie kobiecego potencjału mogłoby zwiększyć PKB Polski o 300 mld zł rocznie. 52 proc. populacji w Polsce to kobiety. Panie stanowią aż 66 proc. osób kończących uczelnie wyższe. Mimo iż są lepiej wykształcone od mężczyzn, rzadziej pracują i mniej zarabiają – ich udział w rynku pracy wynosi 44 proc., a wkład w PKB zaledwie 39 proc.

Opr. MW
Źródło: Population and Development Review, pulshr.pl, bankier.pl, McKinsey&Company
Artykuł sponsorowany.

Partner strategiczny

Partnerzy instytucjonalni

Partner

Partnerzy medialni

Twoja playlista jest pusta.