Kawa – jedna z najpopularniejszych używek na świecie, która przez swoich wielbicieli bywa często określana jako zbawienna w codziennym funkcjonowaniu. Wielu z nas nie wyobraża sobie np. rozpoczęcia nowego dnia bez chociażby łyka tego napoju. Nie ma w tym nic dziwnego. W końcu potrafi błyskawicznie dodać energii, rozjaśnić umysł, a według niektórych badań – może nawet w pozytywny sposób wpływać na pamięć krótkotrwałą i oddziaływać korzystnie na nasz mózg.
Co za dużo, to nie zdrowo
A w jaki sposób działa na nas kawa spożywana w nadmiarze? Okazuje się, że… wręcz odwrotnie – osłabia naszą pamięć i negatywnie wpływa na mózg. Jaka jej ilość jest więc odpowiednia, aby zachować jej dobre (a przynajmniej neutralne) właściwości i pozytywny wpływ na nasze zdrowie? I co złego może się wydarzyć, jeśli wypijemy jej „za dużo”?
Według badań, które przeprowadzili naukowcy z University of South Australia, nie powinniśmy przekraczać „magicznej” granicy, którą stanowi dokładnie 6 filiżanek kawy dziennie. Jeśli natomiast przekroczymy ten limit, nasz mózg… zaczyna się kurczyć – i to dosłownie. A zmiany, jakie w nim zachodzą, przypominają te wywołane starzeniem się – nasza pamięć i koncentracja słabną, a w zamian pojawiają się zaburzenia natury poznawczej. Ryzyko demencji wzrasta ponad dwukrotnie, jesteśmy wtedy również bardziej narażeni na udar mózgu. Dlaczego to akurat szósta, a nie np. 5 czy 7 filiżanka jest szczególnie niebezpieczna? Na to pytanie badaczom nie udało się niestety odpowiedzieć.
– Kawa należy do najpopularniejszych napojów na świecie. Przy globalnym spożyciu na poziomie 9 miliardów kilogramów rocznie, kluczowe jest zrozumienie, jakie konsekwencje zdrowotne może wywoływać nadmierna konsumpcja tego napoju – podkreśla Kitty Pham z University of South Australia.
Trzy filiżanki kawy dziennie
Wychodzi więc na to, że tak jak w przypadku każdej używki, kluczowe wydaje się być jedno: zachowanie umiaru. Jeśli chodzi o kawę, eksperci są zdania, że najlepiej wypijać 2, maksymalnie 3 średniej wielkości kubki dziennie, co odpowiada z kolei 3-4 małym filiżankom tego napoju.
– To najbardziej rozległe badanie powiązań między kawą, objętością mózgu, ryzykiem demencji i udaru, a także największy projekt uwzględniający dużą liczbę różnych czynników oraz dane na temat objętości mózgu, które pochodzą z badań obrazowych – mówi Pham na temat badania opublikowanego na łamach prestiżowego „Nutritional Neuroscience”. W ramach projektu UK BioBank, naukowcom udało się przebadać grupę liczącą ponad 17 tys. osób w wieku od 37 do 73 lat.
Zdrowa używka
Jakiś czas temu kardiolodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w USA, obalili za pomocą swoich badań popularny mit mówiący o tym, że kawa przyspiesza tempo bicia serca. Co ciekawe, okazało się, że jest zupełnie odwrotnie. Lekarze, którzy w ciągu 3 lat przebadali ponad 300 tys. pacjentów (w tym 17 tys. z zaburzeniami rytmu serca), udowodnili również, że każda wypita filiżanka kawy nie tylko nie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia arytmii, ale może wręcz obniżać ryzyko zaburzeń rytmu serca nawet o 3 procent.
Okazuje się, że to bynajmniej nie koniec walorów zdrowotnych kawy. Jak przekonuje grupa naukowców pod kierunkiem dra Gregory’ego Marcusa, jeśli tylko zachowamy umiar w jej piciu – może ona zmniejszać ryzyko zachorowania na takie choroby cywilizacyjne jak nowotwory, cukrzyca typu II, czy choroby układu sercowo-naczyniowego.
Opr. JK
Źródła: Zdrowie WPROST.pl / Nutritional Neuroscience / University of South Australia / JAMA Internal Medicine