Pokolenie Z chce pracy, która uszczęśliwia

Millenialsi i przedstawiciele pokolenia Z zmieniają dynamikę relacji w miejscu pracy. Czasy, gdy szef miał autorytet wyłącznie ze względu na zajmowaną pozycję, odchodzą do przeszłości. Najmłodsze pokolenie wcale też nie uważa pracy za najwyższą wartość. Wręcz przeciwnie, gdyby przez nią czuli się nieszczęśliwi, to woleliby być bezrobotni – wynika z badania firmy rekrutacyjnej.

Pokolenie Z wchodzi na rynek pracy

Z niedawno przeprowadzonego przez firmę Randstadt specjalizującą się w zatrudnieniu, badania „Work monitor” wynika, że obecnie pracy szuka 28 proc. millenialsów i 32 proc. osób z pokolenia Z. W badaniu udział wzięło 35 tys. osób z 34 rynków. Badanie wskazuje, że najmłodsi pracownicy zmienią relacje w biurach, a chętni do ich zatrudnienia pracodawcy muszą się przygotować na zderzenie z inną mentalnością.

Rewolucja w relacjach szef-podwładny

Tradycyjnie pracodawca, dyrektor czy menedżer cieszył się autorytetem wśród podwładnych, choćby ze względu na fakt, że w hierarchii w firmie stał wyżej od nich. Szefowie mieli też większą władzę nad zatrudnionymi. Wielu z pracowników godziło się na ostre traktowanie, gdyż pracę traktowało jako najwyższą wartość. Sporo osób pamiętało też różnego rodzaju kryzysy i spędzające sen z powiek widmo bezrobocia.

To się jednak zmienia. W dynamice władzy w miejscu pracy do głosu dochodzą przedstawiciele millenialsów i pokolenia Z. Najmłodszym pokoleniom pracowników takie relacje nie odpowiadają. O wartości człowieka stanowi w ich oczach nie zajmowana w organizacji pozycja, a jego wiedza, doświadczenie i umiejętność współpracy z podwładnymi. Najmłodsi wolą być szczęśliwi niż mieć zatrudnienie za wszelką cenę. Dlatego też prawie dwóch na czterech przedstawicieli obu pokoleń wolałoby być bezrobotnymi niż utknąć w pracy, której nie lubią lub w której z różnych powodów nie czują się dobrze.

NIE dla pracy za wszelką cenę

Życie osobiste jest niezwykle ważne dla millenialsów i przedstawicieli pokolenia Z.  Ponad połowa z nich odeszłaby z pracy, gdyby kolidowała ona z ich życiem osobistym. Co jest dla nich równie ważne to to, aby praca, którą wykonują była zgodna z ich światopoglądem, a firmie w której pracują żeby przyświecała misja. Niemal połowa z nich od razu odrzuciłaby propozycje zatrudnienia z przedsiębiorstw działających niezgodnie z ich poglądami na kwestie społeczne i środowiskowe. Ważne są dla nich sprawy zaangażowania przez firmy w tematy ESG – ale musi to być rzeczywiste zaangażowanie, a nie puste deklaracje i greenwashing. Tego pokolenie Z nie byłoby w stanie zaakceptować.

Sygnał alarmowy dla pracodawców

Wyniki badania Randstad wyjaśniają poniekąd, dlaczego pracodawcy mają problemy ze skuszeniem młodych talentów na wakaty w swoich firmach. Firmy stoją na przegranej pozycji, gdyż najmłodsze pokolenia będą stanowić coraz większy odsetek wszystkich pracowników. Zatem zarówno korporacje, jak i małe firmy muszą zmienić swoje priorytety, aby wygrać wyścig o pracowników.

Jacy są pracownicy spod znaku Z?

Z natury, przedstawiciele tego pokolenia lubią się socjalizować. Ważne są dla nich czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, cenią pracę zespołową i dobra atmosferę w miejscu pracy.

Przedstawiciele Gen Z mają dużą podzielność uwagi i są w stanie pracować jednocześnie nad kilkoma projektami – są tzw. „multi-taskers”. Średnio mogą jednocześnie śledzić 5 różnych ekranów urządzeń.

Są także przedsiębiorczy. Zdecydowanie lubią niezależne środowisko pracy. 72% nastolatków z tego pokolenia chciałoby w przyszłości założyć własną firmę i pracować na swoje konto lub jako freelancer. Gen Z są głodni wiedzy – ciągle się uczą. Połowa z nich ma lub będzie miała wykształcenie wyższe. Znakomita część z nich stale się doszkala, uczy nowych umiejętności. Wynika to z ich apetytu na wiedzę i ciekawości świata oraz możliwości jakie daje technologia.

Niezmiernie ważna jest dla nich filantropia. 93% osób z tego pokolenia twierdzi, że ocenia instytucje, w których rozważa aplikować do pracy, pod kątem ich wpływu na społeczeństwo i środowisko. Jest to dla nich jeden z decydujących czynników. Nie podejmą pracy w miejscu, które jest niezgodne z ich światopoglądem.

Cyfryzacja jest dla nich tak naturalna jak oddychanie. Spędzają średnio ponad 15 godzin tygodniowo na swoich smartfonach. Lubią jednak również bezpośrednie interakcje z ludźmi. Aż 64% z nich zależy na podnoszeniu swoich umiejętności zarządzania ludźmi.

Są dobrze obeznani z technologią. Potrafią dobrze poruszać się w świecie nowych technologii. Masz jakieś pytanie? Nie znasz na nie odpowiedzi? Nic prostszego. Wygoogluj! Ponad 66% z nich uważa, że dzięki technologii nie ma rzeczy niemożliwych.

Za ich słabą stronę można uważać problemy z długotrwałym skupieniem. Potrzebują ciągłych aktualizacji i stymulacji. Według badań, ich koncentracja uwagi wynosi ok. 8 sekund.

Pokolenie to jest także ostrożne jeśli chodzi o wydatki. W rezultacie tego, że czas ich dorastania przypadł na czas Wielkiej Recesji, osoby z pokolenia Z wydają się podchodzić bardzo racjonalnie do swoich wydatków. Blisko 60% z nich woli pieniądze odłożyć niż wydać.

Co motywuje pokolenie Z?

Właściciele firmy mogą zachęcić najmłodsze pokolenia do pracy w swoich firmach np. poprzez lepsze pakiety świadczeń, takich jak: elastyczny czas pracy, opiekę zdrowotną, perspektywy rozwoju zawodowego oraz możliwość pracy zdalnej.

Wiele z oczekiwań pokolenia Z ma szanse stać się nowym standardem. Przedstawiciele wcześniejszych pokoleń dokonali również pewnych analiz i przewartościowań w swoim życiu, spowodowanych m.in. poprzez pandemię. Zauważyli, co w życiu jest ważne i ważniejsze. Nie zawsze jest to praca za wszelką cenę i pogoń za karierą. Ich życie rodzinne i zdrowie psychiczne wysuwają się coraz częśćiej na pierwszy plan, jeśli chodzi o priorytety.

Opr.: Weronika Sikora
Źródło: Randstadt, Forbes, Huffington Post, Future Workplace
Artykuł sponsorowany.

Partner strategiczny

Partnerzy instytucjonalni

Partner

Partnerzy medialni

Twoja playlista jest pusta.