Szef Facebooka nie wraca do biura. W Apple praca zdalna będzie benefitem.

Mark Zuckerberg planuje pracować zdalnie co najmniej połowę przyszłego roku. Do tego samego zachęca swoich pracowników. Apple dąży do powrotu do sytuacji sprzed pandemii i proponuje pracę zdalną jako nową formę pracowniczego benefitu.

W perspektywie ponad połowy zaszczepionych Amerykanów, luzowania pandemicznych obostrzeń i otwierania się gospodarki, coraz więcej wielkich firm zza oceanu stoi przed zasadniczym pytaniem: czy otwierać swoje biura? Jak będzie wyglądał powrót do „normalności” po pandemii?

Facebook zachęca pracowników do pracy zdalnej

Szef Facebooka, tak jak wiele pracujących osób na całym świecie – również docenia uroki i zalety pracy zdalnej. Przyznaje, że ceni sobie czas spędzany z rodziną i bynajmniej nie spieszy mu się z powrotem do biura. Jak zapowiedział w środę swoim pracownikom, sam planuje pracować zdalnie co najmniej połowę przyszłego roku. Wedle zasady, że przykład idzie z góry – do tego samego zachęca pracowników.

– Praca zdalna dała mi więcej przestrzeni na długofalowe myślenie i pozwoliła na spędzanie więcej czasu z rodziną, co sprawiło, że jestem szczęśliwszy i bardziej produktywny w pracy – tak brzmiały słowa Zuckerberga, na które powołuje się Wall Street Journal.

Co ważne – nowe, bardziej elastyczne zasady funkcjonowania obejmą pracowników wszystkich szczebli – będą oni mogli wnioskować o wykonywanie pracy w formie zdalnej w pełnym wymiarze, także po zakończeniu pandemii. Facebook zamierza również stopniowo rozszerzać możliwości pracowania poza biurem także poza granicami USA.

Chętni będą mogli oczywiście wrócić do siedziby firmy, ale jednocześnie będą zachęcani do wykonywania przynajmniej części swoich obowiązków z domu. Nowa polityka firmy potwierdza tylko wcześniejsze słowa Zuckerberga, który jakiś czas temu zapowiadał, że w ciągu najbliższych 10 lat, co najmniej połowa pracowników firmy będzie pracować całkowicie zdalnie.

Apple czeka na pracowników jesienią

Możliwość wyboru dostali również pracownicy Twittera – mogą pozostać na pracy zdalnej nawet na zawsze, o ile umożliwia im to charakter wykonywanej pracy. Google również stawia na dowolność, ale wymaga od swoich pracowników jasnego określenia się – od września tego roku będą oni musieli wybrać, czy chcą wrócić na stałe do biura, pozostać na pracy zdalnej, czy pracować hybrydowo.

Mniej elastyczne okazało się jednak kierownictwo Apple’a, który z kolei potraktował pracę zdalną jako… nową formę benefitu pracowniczego.Już od września pracownicy firmy będą mieli obowiązek, aby meldować się w biurze się przynajmniej 3 dni w tygodniu – poinformował dyrektor naczelny firmy, Tim Cook. Natomiast członkowie zespołów, których specyfika wymaga pracy stacjonarnej, wrócą do pracy stacjonarnej na cztery lub pięć dni w tygodniu. Pracownicy nie zostaną jednak z pustymi rękami – w ramach rekompensaty będą mogli wnosić o pracę zdalną w wymiarze dwóch tygodni w roku, ale ostateczna decyzja w tej sprawie – nadal będzie należeć do menagera.

Jak szef Apple tłumaczy swoją decyzję, która dotyczy 137.000 tysięcy pracowników w skali globalnej? Chociaż jasno podkreśla, że pracę biurową udało im się bezproblemowo zamienić na pracę zdalną – jego zdaniem, nie zastąpi ona skutecznie osobistej współpracy.

 – Pomijając wszystko, co udało nam się osiągnąć, podczas gdy wielu z nas zostało rozdzielonych, prawda jest taka, że w minionym roku brakowało czegoś istotnego: siebie nawzajem. Wiem, że nie jestem sam w tym, że brakuje mi szumu aktywności, energii, kreatywności i współpracy naszych osobistych spotkań oraz poczucia wspólnoty, które wszyscy zbudowaliśmy – wyjaśniał w mailu skierowanym do pracowników Tim Cook.

JK (na podstawie materiałów prasowych)

Źródła: CNN, BBC

Partner strategiczny

Partnerzy instytucjonalni

Partner

Partnerzy medialni

Twoja playlista jest pusta.