Dawno temu, w Danii
Opracowana po raz pierwszy w Danii w latach pięćdziesiątych edukacja leśna obejmuje nauczanie dzieci na świeżym powietrzu, zwykle w lasach, poprzez zabawę i ćwiczenia praktyczne. Metoda ta przyjęła się w całej Europie, w Stanach Zjednoczonych i w Azji, gdzie niektórzy postrzegają ją jako sposób na otwarcie dzieci na naturę i wspieranie bardziej niezależnego, kierowanego przez same dzieci sposobu uczenia się – przez doświadczanie.
W Danii szkoły leśne powstały częściowo jako niezamierzona konsekwencja coraz częstszego zatrudniania kobiet w latach 50. i 60. XX wieku. Ze względu na brak placówek opiekuńczych, oddolni nauczyciele zaczęli uczyć dzieci w wieku od 3 do 4 lat na świeżym powietrzu, w lasach. Zajęcia na świeżym powietrzu szybko stały się normą kulturową w tym kraju, zanim w latach 90. rozprzestrzeniły się na Wielką Brytanię, a w 2000 roku – na Wschodnią i Południowo-Wschodnią Azję. Od niedawna goszczą także w Polsce.
Nauczanie przez doświadczanie
W Polsce funkcjonują od niedawna w kilka miastach grupy przedszkolne i opiekuńcze, nawiązujące w dużej mierze do skandynawskiej edukacji leśnej. W Warszawie, z inicjatywy Beli Girtler powstały „Bose Stopy” – zlokalizowane na zielonych obrzeżach miasta. Jest to grupa dla dzieci w wieku przedszkolnym, które wraz z opiekunami spędzają większość czasu na świeżym powietrzu – również zimą. Obcują z naturą, szukają skarbów przyrody, wykonują z nich prace plastyczne, obserwują zwierzęta i owady, biegają, wspinają się i doświadczają, a także sami przygotowują od czasu do czasu proste posiłki nad ogniskiem oraz śpią w hamakach rozwieszonych pomiędzy drzewami. Jak opisuje założycielka, Bela Girtler: „Bose Stopy to grupa, w której spędzamy wspólny czas blisko natury, rozmawiamy i towarzyszymy sobie w szacunku i uważności pamiętając, że dzieci są samodzielne i twórcze. To szczęśliwy czas pełny swobodnej i kreatywnej zabawy!”
W czasach, kiedy dzieci spędzają coraz więcej czasu przed ekranami, taka edukacja ma wiele zalet – uczy współpracy z rówieśnikami, uważności i samodzielności. Dla wielu rodziców taki rodzaj opieki to poniekąd powrót do beztroskiego dzieciństwa, jakie sami pamiętają i pozwolenie dziecku na naukę przez zabawę. Często o tym niestety w obecnych czasach się zapomina, ponieważ coraz wcześniej rodzice nalegają na to, aby ich dzieci jak najwcześniej brały udział w „wyścigu po sukces”, poniekąd odbierając im to co w dzieciństwie najfajniejsze – beztroskę.
Przyroda nauczycielem
„Dzieci uczą się najlepiej poprzez zabawę” – mówi Claire Jones, pochodząc a z Wielkiej Brytanii nauczycielka szkoły leśnej w Malvern College w Hong Kongu.
Jones w swojej pracy włącza lokalne akcenty do oryginalnego modelu szkoły leśnej, takie jak wielojęzyczne wpływy Hongkongu i jego naturalne środowisko. Podczas jednej sesji dzieci wypowiadały nazwy gatunków zwierząt w otaczających je lasach, po angielsku lub mandaryńsku: „Pająk! Zhizhu!”
Środowisko działa jak dodatkowy nauczyciel. Z doświadczenia praktyków wynika, że szkoła leśna poprawia sprawność fizyczną i ogólne samopoczucie dzieci. Dodaje dzieciom pewności siebie. Uczy umiejętności rozwiązywania problemów. Badania dowodzą także, że czas spędzany na świeżym powietrzu może poprawić zdolność uwagi dzieci w wieku przedszkolnym, a zabawa na łonie natury zachęca do aktywności fizycznej, rozwija u dzieci wyobraźnie, siłę i koordynację. Obecne na naturalnym „placu zabaw” elementy, takie jak trawa, drzewa, kłody i ściółka, prowadzą do bardziej pomysłowej zabawy i ogranicza konflikty między dziećmi, a także stymuluje je sensorycznie.
Podczas gdy szkoły leśne są stosunkowo nowym trendem w niektórych rejonach Azji – np. w Hongkongu i Singapurze, w niektórych częściach Azji są one osadzone w znacznie starszych, rodzimych tradycjach. W Japonii edukacja leśna jest częścią obowiązkowej edukacji od ponad wieku dla uczniów od sześciu do dwunastu lat. Raporty na temat edukacji leśnej w Japonii podkreślają również głębokie kulturowe i religijne znaczenie drzew w tym kraju, gdzie świątynie i kapliczki były tradycyjnie otoczone lasami. Wiele szkół również położonych jest pośród lasów.
Pandemia i nauczanie zdalne
Czas spędzony przez dzieci podczas pandemii w domach, w trakcie nauczania zdalnego, zebrał swoje żniwo. Dzieciom brakowało kontaktu z naturą i przede wszystkim - z rówieśnikami. Dzieci spędzając dużo czasu przed komputerem, często stawały się osowiałe, brakowało im energii, niektóre wpadały w duże przygnębienie.
Warto teraz powrócić na zewnątrz i ponownie uczyć dzieci obcowania z przyrodą, wegetacji roślin nie tylko z książek, ale i w praktyce – poprzez sianie, sadzenie warzyw i owoców i zbiory. Obserwowania zjawisk przyrodniczych i nauki radzenia sobie w różnych warunkach. Istnieją umiejętności i wiedza, które są niezbędne do rozwijania i praktykowania równolegle z umiejętnościami akademickimi, aby wszystko zostało przyswojone, przećwiczone i zbadane. Są to umiejętności na całe życie.
Opr: Weronika Sikora
Na podstawie: BBC i materiałów własnych
Artykuł sponsorowany.